agd

Marta Korotko

Mama znalazła patent na dziecko. Dała mu karton. "Leniwe rodzicielstwo czy geniusz"?

Mama znalazła patent na dziecko. Dała mu karton. "Leniwe rodzicielstwo czy geniusz"?

Jeśli do tej pory wydawałaś mnóstwo pieniędzy na grające i edukacyjne zabawki, byle tylko zająć dziecko choć 10 minut, nie rób tego. Sklep AGD może się okazać twoim zbawieniem i ułatwić macierzyństwo.

W PRL-u te przedmioty uchodziły za szczyt luksusu. Dzieci marzyły, aby je mieć

Okres PRL-u jawi nam się jako czas szarości i tego, że chociaż miało się pieniądze, nie można było niczego kupić, bo towaru po prostu brakowało. Puste sklepowe pułki, to obraz, który często widzimy na starych fotografiach. Jednak było jedno miejsce, gdzie można było dostać absolutnie wszystko. Od samochodu, po sprzęty AGD, kończąc na kolorowych zabawkach i pachnących gumach "Donald". Mowa oczywiście o Pewexach.

Nie chcę kobiety-zmywarki,-kucharki, -miksera ani - pralko-suszarki. Dlaczego ONA zamienia się w "żywe AGD"?

Po powrocie z czterogodzinnego spaceru z dzieckiem chcę zastać w domu zadowoloną i wypoczętą kobietę. Ale ona nie potrafi odpoczywać, woli harować i być umęczona.