jesteśmy własnością publiczną

Karolina Stępniewska

Rodzice pod presją. Czy jesteśmy własnością publiczną?

Rodzice pod presją. Czy jesteśmy własnością publiczną?

W naszym społeczeństwie każdemu wydaje się, że ma prawo nas - rodziców - pouczać, upominać i przywoływać do porządku. Każdy obywatel tego kraju ma lepszy sposób na wychowanie naszych dzieci niż my. Proszę państwa, to nas złości. Zostawcie nas w spokoju, pozwólcie żyć!

"Jeśli widzę, że czyjeś dziecko źle się zachowuje, nie waham się. Napominam"

- Matki, jeśli nie wspieramy się w ten sposób, jak może to być przyjemne doświadczenie dla wszystkich? Jeśli widzę, że czyjeś dziecko źle się zachowuje, nie waham się. Napominam - opowiada matka czterolatka.

Widzieli przemoc i nie reagowali. "To u nich normalna patologia"

- Żadne reagowanie nie jest reagowaniem "na wyrost". (...) Ponad połowa osób nie reaguje na przemoc fizyczną czy psychiczną, dlatego tak ważne jest reagowanie, by budować odpowiednie wzorce postępowania - mówi eDziecku Joanna Kopycka z działu badawczego Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę. - Każda reakcja to znak dla sprawcy przemocy, że (...) dziecko nie jest jego własnością, a obywatelem, o którego bezpieczeństwo należy dbać tak samo jak o osoby dorosłe, które doświadczają przemocy.