mikołejko

Karolina Stępniewska

Prof. Mikołejko: "Bywałem katowany przez matkę"

Prof. Mikołejko: "Bywałem katowany przez matkę"

"Moje dzieciństwo było tak drastyczne, tak naznaczone poniżeniem, przemocą, nędzą i strachem, że do końca życia będę musiał do niego powracać, starając się z niego jakoś wyzwolić - wyznaje prof. Zbigniew Mikołejko. W książce-wywiadzie "Jak błądzić skutecznie" opowiada przerażające rzeczy o swoim dzieciństwie.

Dajmy spokój matkom! Skrytykujmy leniwe babcie, profesorów z licznymi fuchami i budowlańców!

Matki to grupa społeczna, którą wypada krytykować. To wpisuje się w modny ostatnio nurt i jest w dobrym tonie. Nawet jeśli ton jest pełen pogardy i mizoginii. Profesor Mikołejko przyznaje w felietonie, że nie lubi "matek wózkowych", a ja nie lubię hydraulików. Czy mogę im wypowiedzieć wojnę?

"Krowy z cielakami, tylko ludziom zakupy utrudniają". Co "wózkowe" słyszą w sklepach?

Czy naprawdę matki w Polsce mają aż tak przechlapane, że nawet wchodząc do sklepu z dzieckiem w wózku narażają się na złośliwe komentarze? Czy wywieszka na drzwiach z napisem "zakaz wchodzenia z wózkami" jest fair? Zapytaliśmy matki.